Warsaw Motorcycle Show 2018 niewątpliwie było wydarzeniem dużego formatu.
I tu zaskoczenie – pierwszy raz organizowane w PTAK Warsaw Expo i od razu sukces! Trzeba przyznać, że impreza była zorganizowana z rozmachem godnym dużych europejskich targów.
Ogromna przestrzeń wystawiennicza, duża liczba wystawców (nie tylko importerów i sprzedawców), dobra lokalizacja i parking. Wszystko na pięć plus!
Fani motocykli mieli co podziwiać. Nie zabrakło kluczowych marek, takich jak Yamaha, Suzuki, BMW, Triumph, Kawasaki… Obok nich pojawiły się niszowe produkcje z całego świata takie jak brytyjski Norton, czy hinduski Bajaj. Oj, działo się…
W tym miejscu należy powiedzieć wprost: każdy mógł znaleźć coś dla siebie! Strefa custom, zabytki, technika, nowinki i premiery! Wszystko czego motocyklowa dusza zapragnie!
Liczbą premier zdecydowanie prowadziła Yamaha, która zaprezentowała między innymi trójkołowy model Niken, kultową już MT-07 w nowej odsłonie czy nową wersję MT-09 SP.
Suzuki zaprezentowało nowy model SV650X, a fani tej marki mogli również zobaczyć motocykl przystosowany do MOTO GP, czyli model GSX-R1000RR (marzenie niejednego motocyklisty). Przy tej okazji warto przypomnieć, że można było również zobaczyć motocykl z numerem 46, a więc słynną maszynę niekwestionowanego króla wyścigów motocyklowych – Valentino Rossiego. Wyścigowa Yamaha M1 Rossiego zaprezentowana została przez japońskiego producenta olejów Eneos.
Kawasaki pokazało z kolei naked’a Z900RS. Nie zabrakło nowości na stoisku Husqvarna i KTM.
Dla równowagi na stoiskach z motocyklami zza oceanu pokazano nowy, tańszy i dość lekki jak na standardy koncernu Harley – Davidson model Street Rod. Równie ciekawy był prezentowany na targach bobber ze stajni Indian.
Moto Guzzi zainteresowało nas modelem V9 (już nie możemy doczekać się jazd testowych). Można też było zobaczyć ręcznie składane motocykle sygnowane znakiem reaktywowanej marki Norton.
Nie zabrakło też egzotyki.
Pierwszy raz oficjalnie pojawiła się indyjska marka motocyklowa Bajaj (której oficjalnym importerem
jest rodzima firma Romet), debiutująca na europejskim rynku naked’em o pojemności 400ccm.
Swoją drogą również na stoisku Rometa nie zabrakło ciekawostek. Kto nie był, niech żałuje i rezerwuje sobie termin na następny rok!
Więcej zdjęć znajdziecie w galerii